by Paweł Jaszczerski

LightBlog

Rozpoczynając ten tydzień miałem w głowie dwa treningi, pierwsze podczas jesiennych przygotowań akcenty. Planowałem dodać trochę szybko...

Podsumowanie tygodnia 27/2018


Rozpoczynając ten tydzień miałem w głowie dwa treningi, pierwsze podczas jesiennych przygotowań akcenty. Planowałem dodać trochę szybkości na bieżni oraz trening wprowadzający na tempie progowym. Po ostaniach pracowitych dniach nad siłą biegową, odczuwałem zmęczenie w nogach, dlatego bardzo ważna była regeneracja w pierwszej części tygodnia, aby wykonać założone treningi na wysokim poziomie, a na niedzielę szykowała się mała niespodzianka, ale to w dalszej części podsumowania.

W poniedziałek odpoczywałem od biegania, wybrałem się na basen oraz postawiłem na rower stacjonarny. I tak przepłynąłem 1450 metrów oraz przejechałem 36.3 km. Nie zabrakło również rozciągania oraz wałkowania, które w znaczącym stopniu pomogło mi zregenerować mięśnie nóg.

Wtorek to tradycyjne rozbieganie 12 km oraz 10 przebieżek. Nogi jeszcze trochę zmęczone, ale była poprawa.

Środa to pierwszy trening na bieżni 8 x 200 m przerwa 200 m trucht, 400 m truchtu po ostatniej serii i jeszcze raz taki sam set. Nie był to trening na super świeżych nogach, ale wystarczyło to aby ukończyć go zgodnie z planem. Odcinki biegałem w czasie 34 - 35 sekund, z zachowaniem prawidłowej techniki. Trening ten pokazał, że mam bardzo dobre podstawy szybkościowe. Co bardzo mnie cieszy przed kolejnymi tygodniami.


Pierwsza bieżnia, był gaz ;)
Czwartek to z kolei drugi akcent, lubię je biegać dzień po dniu, ponieważ największe zmęczenie przychodzi po 36 do 48 godzin po wysiłku. Tego dnia biegałem Cruise Ks 8 x 1 km przerwa 2 minuty truchtu. Średnie tempo było w granicach 3:45 - 3:46 min/km. Czuję, że dość szybko się zakwaszam, dlatego bieganie dłuższych odcinków nie miało sensu. Jet to bardzo dobry trening na początek sezonu, o którym napiszę więcej szczegółów w oddzielnym poście.
Jeśli coś jest twoją pasją, wówczas uśmiech zawsze nam towarzyszy.
Piątek i sobota to regeneracja, odpowiednio 10 km rozbiegania oraz 8 km i 8 przebieżek, ponieważ w niedzielę wybrałem się na II Bieg Zamkowy w Malborku, o którym przeczytacie w mojej ostatniej relacji pod tym linkiem. Chciałem sprawdzić jak wygląda moja forma 2 tygodnie po biegu trzech plaż oraz zobaczyć jak zareaguję na taki wysiłek z pełnego treningu. 

Forma regularnie wzrasta, dbam o regenerację i dużo pracuję nad sprawnością i treningiem ogólnym. Do jesieni jest jeszcze trochę czasu dlatego chcę poprawić moje najsłabsze elementy oraz wzmocnić te lepsze. Łącznie przebiegłem 81.5 km, przepłynąłem 1450 m oraz przejechałem na rowerze 36.3 km. Wkraczam w kolejny tydzień mojej drogi przygotować podczas misji #break36. 

Wierzcie w swoje możliwości. Tylko od was zależy jak daleko dojdziecie.

0 komentarze: